Zaczęło się już grubo przed świętami od świniobicia, (dość makabryczne przeżycie), potem przygotowywanie wędlin i wszystkiego żeby śmierć świni nie poszła na marne. Tym razem, po youtubowym tiutorialu z zawijania kiełbasek w równe pętka, kiełbasa wyszła dużo lepiej niż poprzednio (oczywiście smak niezmiennie wyborny). Na szczęście udało się zdobyć mleko na sery, co nie jest takie łatwe gdy się mieszka na wsi :). Zapach świerków dostarczony, choinka wyselekcjonowana podczas pielęgnacyjnej przecinki pod linią elektryczną w naszym lesie. Dla ciała i ducha, nalewki (oczywiście tylko do celów leczniczych) po wielu zabiegach trafiły do butelek. Jeszcze sporo roboty do zrobienia, więc Wesołych Świąt i zapraszamy (ale już w przyszłym roku).
+48 511 036 861 - Tomek
+48 507 059 588 - Marta